Jak wykorzystać liście aloesu w domu? Aloe vera jako lek i kosmetyk
Po latach fascynacji chemią, przetworzoną żywnością, farmaceutykami jako remedium na wszystko, powracamy do naturalnych składników i na nowo odkrywamy rośliny, które nasze prababcie znały bardzo dobrze. Przyswajamy wiedzę o właściwościach leczniczych roślin i ze zdumieniem czytamy, że ludowa mądrość naszyć babć jest potwierdzana naukowo. I jak tutaj nie pokochać i nie doceniać świata przyrody. Okazuje się, że zielsko, które uważamy za chwasty lub popularne doniczkowe kwiaty to kopalnia zdrowych składników i właściwości leczniczych. Jedną z takich roślin, którą popularnie trzyma się na parapecie, jest aloes. Jego moc lecznicza zaskoczy nawet największych sceptyków.
Powrót do łask
Świeży aloes to jedna z najbardziej wyjątkowych roślin, jakie człowiek uprawia w celach dekoracyjnych i leczniczych. W starożytności miąższ pochodzący z liści aloesu stosowano do balsamowania ciał. Z żywicy wytwarzano pachnidła. Korzystano też z jego właściwości chłodzących – wykorzystywano go do leczenia oparzeń i ran. Roślina ta budzi zachwyt również swoją urodą.
Naukowców i producentów kosmetyków od lat fascynuje właściwościami leczniczymi i pielęgnacyjnymi. O ich popularności świadczy fakt, że co roku rynek wzbogaca się o kolejne produkty z tym dodatkiem. Branża kosmetyczna wręcz go pokochała. Dostrzeżono, że to prawdziwy skarb w medycynie – jest rekomendowany na różne dolegliwości i problemy kosmetyczne.
Aż 400 gatunków
Cechą gatunkową aloesu jest nadzwyczajna odporność na suszę. Roślina lepiej się czuje, kiedy jest niepodlewana, niż gdy ma za dużo wody. Są ciepłolubne, powinny stać na najbardziej nasłonecznionym parapecie. To spora i bardzo zróżnicowana grupa, licząca około 400 gatunków. Dzieli się je na drzewiaste i bezłodygowe. Jej niezwykły wygląd i niewielkie wymagania sprawiają, że przebojem wdziera się do domów na całym świecie.
Aloes drzewiasty wytwarza pień zakończony listkami. W naturalnych warunkach dorasta do kilkunastu metrów wysokości. W ich przyrodniczym środowisku, w ciepłym klimacie są to rośliny ozdobne, wykorzystywane także przy zagospodarowaniu terenów zielonych. Tylko 29 gatunków jest leczniczych. Najczęściej wykorzystywane leczniczo są: aloes drzewiasty, zwyczajny i tygrysi (pstry).
Rzadki kwiat i surowa uroda
Charakteryzują się surową urodą. Zdarza się, że zakwitnie – ma wtedy groniaste kwiaty w ognistych barwach, które powodują zachwyt każdego, kto je zobaczy. Problem w tym, że w naszym klimacie, przy uprawie szklarniowej lub doniczkowej otrzymanie kwiatu to prawdziwa rzadkość i świadczy o bardzo dużych umiejętnościach uprawowych. W naturze większość to gatunki chronione, a część z nich jest zagrożona wyginięciem.
Lecznicze aloesy
Najczęściej w lecznictwie wykorzystuje się aloes: drzewiasty, zwyczajny, pstry (tygrysi), ościsty, humilis. Właściwości lecznicze aloesu drzewiastego i zwyczajnego są powszechnie znane i często opisywane. Znacznie mniejsza jest wiedza o leczniczym potencjale gatunku tygrysiego, ościstego i humilis. Są wykorzystywane m.in do produkcji maści, toników, a nawet syropów. Właściwości soku z aloesu, zwłaszcza zwyczajnego i drzewiastego zaskakują niejednego konsumenta.
Ponowne dostrzeżenie właściwości aloesu nie jest żadnym odkryciem, jedynie potwierdzeniem wiedzy, którą posiadali już starożytni Sumerowie i Egipcjanie. Niewiele jest roślin, które w tak wielu kulturach miałyby szerokie zastosowanie lecznicze. To prawdziwy fenomen. Rodzajów jest mnóstwo – botanicy mówią o 400, jednak właściwości lecznicze ma zaledwie 29 gatunków.
Pochodzenie
Aloesy to rośliny niezwykle. Pochodzą z południowej Afryki, z ciepłego klimatu. Rosną w stanie dzikim, ale również są ozdobą ogrodów. W dużej części Europy nie ma warunków klimatycznych do ich uprawy w ogrodach – pogoda im nie sprzyja. Dotychczas odkryto około 400 różnych podgatunków, które w znamienitej większości porastają obszary Afryki, Półwyspu Arabskiego, Ameryki Południowej i Madagaskaru. Gatunki ozdobne są niejadalne.
Aloes to sukulent – magazynuje wodę w listowiu. Do sukulentów należą także cebula i czosnek, ale również kaktus czy agawa. W Polsce aloes musi być uprawiany w szklarniach i ozdobnych donicach. W naturze jest wysoki, osiąga wysokość do 4 m. W warunkach szklarniowych osiąga bardzo skromne rozmiary – dorasta do około jednego metra.
Trzeba przyznać, że przy krzaczastym rozgałęzieniu i tak wygląda imponująco. Liście aloesu drzewiastego są grube, szarozielone, mięsiste, ostro zakończone, o brzegu ząbkowanym. Kwiaty wzbudzają zachwyt swoim wyglądem – są dzwonkowate, dł. do 4 cm, różowopomarańczowe, czerwone, rzadko żółte, zebrane z grona. Niestety, w Europie rzadko możemy podziwiać kwiaty. Jeżeli komuś uda się doprowadzić do jego zakwitnięcia, to może uważać się za mistrza ogrodnictwa. Na szczęście to nie kwiaty są leczniczą częścią!
Uprawa
Konsumenci nie mogą narzekać na asortyment towarów, które w składzie mają aloes. Jednak wiele osób chce spróbować uprawiać go w domu. Nie jest to trudne – wystarczy ziemia do kaktusów, spora doniczka i nasłonecznione miejsce. Czasami trzeba postawić go w kilku miejscach i zobaczyć, gdzie ma najlepsze warunki do rozwoju. Aloes nie lubi wilgoci. Optymalne podlewanie to raz na dwa tygodnie. Magazynuje wodę w liściach i częste nawadnianie nie jest potrzebne.
Botanicy informują wszystkich, którzy chcieliby uprawiać aloes, że potrzebuje on przesuszenia podłoża. Jeżeli jest wilgoć, to gnije. Kiedy żar leje się z nieba, można doniczkę wystawić na balkon lub do ogrodu. Kiedy zaczyna padać deszcz, trzeba zabrać go do suchego pomieszczenia. Podłoże powinno być lekko kwaśne i piaszczyste. Zachowuje żywotność nawet po przesuszeniu. Nie lubi nie tylko deszczu, ale także niskich temperatur. Przed utratą wody zmagazynowanej w żelowatym miąższu (stanowi 95% jego zawartości) chroni go gruba skóra oraz wosk.
Szklarnie dostarczają aloes do produkcji przemysłowej w kosmetyce i farmacji. Surowiec stanowią liście zbierane z roślin trzyletnich. Na 6-8 dni przed zbiorem należy przerwać nawadnianie, co powoduje zwiększenie związków o działaniu immunostymulującym. Takich związków jest najwięcej w soku.
Drogocenne liście aloesu
Cudowne właściwości lecznicze wynikają ze składu listowia, które zawiera wiele cennych związków, np.: glikoproteidy, które wzmacniają odporność organizmu oraz polisacharydy, mające właściwości odtruwające. Część ta jest źródłem tak drogocennych dla zdrowia substancji, jak: cynk, żelazo, nikiel, miedź, oraz witaminy (zwłaszcza z grupy B) i kwas foliowy. Wymienione powyżej minerały pozytywnie wpływają także na urodę. Jak wykorzystać liście aloesu? Medycyna i kosmetologia znają wiele sposobów na ich zastosowanie. Każdy z nich zapewnia mnóstwo korzyści konsumentom.
Skuteczne lekarstwo na rany
Stosowany jest w leczeniu ukąszeń, łuszczycy, a także pomocniczo w leczeniu choroby Leśniowskiego-Crohna oraz wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Wyciąg z aloesu zwyczajnego pomaga utrzymać prawidłowy poziom glukozy i cholesterolu we krwi. Przyśpiesza gojenie ran i regenerację uszkodzonej skóry.
Wszechstronne zastosowanie
To wielkie dobrodziejstwo natury. Nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że jest to lecznicze dobro, które natura dała człowiekowi, aby zachował on zdrowie na długie lata. Potwierdzają się wszystkie właściwości zdrowotne, o których wiedzieli już starożytni. Historia zatoczyła koło i aloe vera znów stał się składnikiem mydeł, past do zębów i szamponów do włosów. Wykorzystywany jest do produkcji kremów, a nawet suplementów diety. Jego popularność jest dowodem na to, że warto wracać do korzystania z dobrodziejstw roślin leczniczych, korzystać z tego, że łatwo je wyhodować. Natura nadal fascynuje człowieka i ma do odkrycia jeszcze wiele tajemnic.
Kopalnia witamin
W odmianach jadalnych najcenniejsze jest listowie aloesu. Ten prozdrowotny cud natury zawiera 200 witamin minerałów, aminokwasów, enzymów, polisacharydów i kwasów tłuszczowych, a jego liście zawierają żelową substancję składającą się w aż 99 % z wody. Świeże liście są bogate w β-karoten, witaminy z gruby A, B (B9 czyli kwas foliowy, B1, B2, B3, B6, B12), C i E. Zawierają też ogromne ilości bezcennych dla organizmu minerałów: magnez, wapń, cynk, chrom, selen, sód, potas, siarkę, żelazo, miedź, mangan, kobalt, nikiel, glin, fosfor, bor, lit, krzem. Skórka nie nadaje się do wykorzystania, ponieważ zawiera substancje, które mogą spowodować zatrucie.
Najcenniejsza część rośliny
Miękkie listki to element, dla którego uprawiamy aloes. Składają się z kilku części zawierających odmienne substancje bioaktywne. Twarda skórka pokryta charakterystycznym woskowym nalotem, zawiera niebezpieczne w dużych ilościach substancje: (aloe)emodynę i aloinę (inaczej barbaloina), które mają działanie przeczyszczające, co może skończyć się biegunką. Alonę dodawano do leków na zaparcia i wspomagających działanie wątroby i woreczka żółciowego – aloina bowiem stymuluje tworzenie się żółci. Niestety pozytywne działanie alony jest niewielkie. Nie wolno jej wykorzystywać na własną rękę - jest ona zdecydowanie toksyczna i może wywoływać nowotwory i wywołać poronienie. Jest do tego stopnia niebezpieczna, że od 2002 roku obowiązuje zakaz dodawania alony do leków przeczyszczających dostępnych bez recepty.
Brązowa ciecz wypływająca z kanalików aloesowej skórki to prawdziwy sok aloesowy - skarb natury pełen cennych witamin. Aby uzyskać zdrowy sok, trzeba obrać skórkę i kolce. Powstaje wtedy miąższ bez aloiny i innych niebezpiecznych substancji. Można wtedy bezpiecznie wykorzystać liście aloesu do celów kulinarnych lub leczniczych. Ekstrakt z liści wykorzystywany jest do produkcji kosmetyków, np.: kremów, żelów, mydeł, szamponów, maseczek, proszków, a nawet tabletek.
Sok z aloesu jest produkowany jako napój aloesowy. Przed zakupem należy sprawdzić, czy nie zawiera konserwantów ani cukru. Najlepszy napój to 100 procentowy sok.
Gotowe produkty z liści z aloesu
Świeże liście to esencja leczniczych mocy natury. Wiele osób próbuje uprawiać aloes w doniczce i chce wiedzieć, w jaki sposób wykorzystać listowie, aby wydobyć z nich całe dobro dla zdrowia i urody. Botanicy i lekarze radzą jednak, aby osoby, które nie mają doświadczenia, podarowały sobie samodzielne uzyskiwanie soku. Skórka (nawet z jadalnych odmian) jest trująca i trzeba mieć wprawę, aby ją usunąć w całości. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest kupowanie gotowych produktów, pod warunkiem przeczytania etykiety i upewnienia się, że wybrany przez klienta towar nie zawiera konserwantów. Aloes w doniczce najlepiej zostawić w spokoju - niech sobie rośnie dla ozdoby i oczyszcza powietrze.
Zastosowanie miazgi
Sok i miazga używane są również do produkcji preparatów (kremów, toników) regenerujących skórę. Wyciąg może być dodawany do płynów zapobiegających wypadaniu włosów. Miąższ aloesu można stosować na miejsca podrażnione kremami do depilacji. Jest to świetny sposób na złagodzenie trądziku i na walkę z aftami. Zewnętrznie aloes stosuje się na oparzenia, owrzodzenia, pęknięcia skóry, ukąszenia przez zwierzęta i owady, wysypki, odleżyny, świąd. Zanim użyje się jakiegokolwiek preparatu na owrzodzenia, ukąszenia i wysypki, lepiej zasięgnąć porady lekarza. Oczywiście, domowe preparaty, mogą wytwarzać tylko osoby, które potrafią perfekcyjnie usunąć skórkę i kolce.
Obieranie aloesu
Obieranie rozpoczyna się od obcięcia kolców po bokach (trzeba przejechać nożem wzdłuż liścia). Następnie delikatnie podważamy skórę, otaczającą miąższ. Po usunięciu skóry pozostaje w rękach żelowa substancja. Esencja zdrowia - produkt idealny na maseczki do twarzy, ciała i na włosy. Można ją zmiksować blenderem - powinna wyjść żelowa, glutowata i gęsta substancja. Skropiona sokiem z połowy cytryny przetrwa w lodówce przez 5-7 dni. Potem śmierdzi, co oznacza, że przestaje nadawać się do użytku.
Działanie aloesu na twarz
Dla skóry twarzy to prawdziwe dobrodziejstwo - dogłębnie nawilża, zwalcza trądzik i rozjaśnia przebarwienia, redukuje opuchnięcia pod oczami i przyspiesza proces regeneracji naskórka, pomagają w odbudowie skóry po poparzeniach słonecznych. Preparaty na jego bazie może stosować każdy, bez względu na wiek czy rodzaj skóry. Najbardziej dobroczynne działanie aloesu na skórę odczują przede wszystkim osoby o cerze suchej i problematycznej. Uwaga: mężczyźni też mogą stosować aloes na twarz – pozbędą się problemu z zaczerwieniem twarzy, suchością skóry i z trądzikiem. Efekt to skóra bardziej nawilżona, odżywiona i wolna od zmian trądzikowych.
To także naturalny peeling – dzięki zawartości kwasu salicylowego pomaga pozbyć się martwych komórek, nie podrażniając skóry.
Na problemy z trądzikową cerą
Trądzik to zmora nastolatków i nie tylko. Przed jakąkolwiek kuracją kosmetykami, konieczne jest sięgnięcie porady u dermatologa. Dojrzewające dziewczęta i kobiety powinny udać się także do ginekologa, ponieważ jedną z przyczyn trądziku są problemy hormonalne. U kobiet, które mają trądzik umiarkowany do ciężkiego i dodatkowe zaburzenia hormonalne, zaleca się stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej. Leczenie trądziku nie raz wymaga podania antybiotyków i specjalistycznych maści, dlatego konieczna jest wizyta u lekarza i wykonanie wszystkich zaleconych badań. Jeżeli lekarz nie będzie miał nic przeciwko, to można na trądzik stosować aloes lub kosmetyki z aloesem jako formę pielęgnacji skóry. W przypadku trądziku raczej nie poleca się radzenia sobie z problemem domowymi sposobami czy wyłącznie kosmetykami z drogerii. Poniższe wskazówki nie mają charakteru porady lekarskiej, ponieważ o postępowaniu w przypadku trądziku powinien wypowiedzieć się lekarz, a terapia dobierana jest indywidualnie.
Sok znajdujący się w liściach z aloesu ma właściwości przeciwzapalne i pomaga w łagodzeniu zmian trądzikowych. Oczyszcza skórę ze skutecznością peelingów chemicznych, ale jej nie podrażnia. Preparaty z tym składnikiem znakomicie sprawdzają się po zakończeniu kuracji, ponieważ pomagają usunąć skutki trądziku -stymulując produkcję kolagenu w skórze, przyspieszają gojenie ran i zmniejszają widoczność blizn.
Aloes na inne niedoskonałości skórne
Wszyscy marzymy o pięknej, gładkiej cerze bez pryszczy, zaskórniaków, przebarwień, podkrążonych oczu, czy zmarszczek. Niestety zanieczyszczone środowisko, niewyspanie się i stres nie są najlepszymi przyjaciółmi skóry twarzy. Tak zwane „pryszcze" nie zawsze są skutkiem trądziku. W tym przypadku można wykorzystać sok, który ma właściwości przeciwzapalne. Na takie problemy skórne jak egzema, łuszczyca, łojotokowe zapalenie skóry można wykorzystać aloes z doniczki. Łagodzi on stany zapalne i nawilża dotknięty chorobą naskórek, a dodatkowo zmniejsza kłopotliwe i nieprzyjemne uczucie swędzenia.
Aloes na zmarszczki
Z tego kwiatka w domu zadowolone będą także osoby, które pierwszą młodość mają już za sobą i dostrzegają na swojej twarzy zmarszczki. Zawarte w nim sterole wspomagają produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego, dzięki czemu przyczyniają się do spłycenia już istniejących zmarszczek. Po kuracji kosmetykami na bazie aloesu zmarszczki stają się mniej widoczne, a twarz wydaje się wyraźnie młodsza, co bez wątpienia ucieszy każdą kobietę.
Pielęgnacja skóry i włosów z aloe vera – przepisy na domowe kuracje
Domowa maseczka z aloesu
Listowie wystarczy rozciąć i wybrać żel. Preparat można nakładać na twarz codziennie na kilkanaście minut. Można też wymieszać go z innymi składnikami, np.: miodem, jajkiem lub oliwą z oliwek.
Alternatywę dla tak przygotowanej maseczki stanowi bezpośrednie smarowanie twarzy np. poprzez pocieranie skóry rozciętym liściem. Żel można zastosować jako domowy peeling – wystarczy dodać do niego brązowego cukru lub soku z cytryny. Sposobów na wykorzystanie świeżych liści w domu jest całkiem sporo, a co najważniejsze, są to bardzo proste receptury, do których można wykorzystać już trzyletni kwiatek hodowany na parapecie. Kilka receptur prezentujemy poniżej.
Uniwersalna maseczka na twarz
Miód i aloes to fantastyczne połączenie, za które nasza twarz nam podziękuje. To dwa najzdrowsze składniki, jakie dała człowiekowi natura. Do przygotowania maseczki potrzebujemy:
- jedną łyżeczkę soku z aloesu,
- dwie łyżki miodu.
Mieszamy sok z miodem. Jednolitą papkę nakładamy na oczyszczoną twarz i trzymamy na niej przez 10 do 15 minut. Po tym czasie zmywamy miksturę. Twarz będzie gładka, odświeżona i pełna blasku.
Matująca maseczka na twarz
Tłusta cera to problem. Nie dość, że się świeci, to jeszcze pojawiają się na niej różne niedoskonałości. Bardzo trudno doprowadzić ją do porządku. W tym przypadku użycie aloesu wydaje się rozsądnym pomysłem. Do wykonania takiej maseczki potrzebujemy:
- jedną łyżeczkę soku z aloesu,
- jedno białko jaja.
Białko ubijamy na sztywną pianę i dodajemy sok, a następnie wszystko delikatnie mieszamy. Nakładamy miksturę na twarz na około 15 minut, a po upływie tego czasu zmywamy dokładnie wodą. Taka maseczka to sposób na zmatowienie tłustej skóry.
Przeczytaj także: Jak zrobić sok z aloesu? Sprawdzone przepisy na domowy sok i nalewkę
Maseczka z ogórkiem do skóry trądzikowej
Stosowanie maseczek na twarz przy trądziku najlepiej skonsultować z dermatologiem. Jeżeli lekarz uzna, że pacjentka/pacjent może stosować maseczkę aloesową, to można ją przygotować z następujących składników:
- dwie łyżeczki żelu aloesowego
- pół zielonego ogórka.
Ogórek ścieramy na tarce i odciskamy nadmiar wody. Blendujemy go z sokiem lub żelem aloesowym. Nakładamy na twarz i trzymamy 15 minut. Po tym czasie miksturę należy dokładnie zmyć.
Maseczka z aloesu i olejku z drzewa herbacianego do skóry trądzikowej
Przepisów na maseczki aloesowe do cery trądzikowej jest kilkanaście, dlatego każdy może sobie wybrać ulubiony dodatek. Potrzebne składniki to:
- pięć liści aloesu,
- dwie krople olejku z drzewa herbacianego,
- mąka ziemniaczana.
Rozgniatamy liście aloesu i dodajemy olejek herbaciany. Możesz papkę zblendować na gładką masę. Jeśli konsystencja maseczki będzie zbyt rzadka, dodajemy odrobinę mąki ziemniaczanej. Nakładamy na twarz i zmywamy po 20 minutach.
Maseczka z aloesu na włosy
Posiadacze aloesu w doniczce mogą go wykorzystać do wykonania domowej maseczki na włosy. Wystarczy wycisnąć sok, dodać mleko i cukier. Następnie dokładnie wszystko wymieszać i od razu nałożyć na włosy. Po upływie 10 minut trzeba maseczkę zmyć. Ta niezwykła roślina zawiera dobroczynne dla włosów składniki, takie jak:
- enzymy i kwasy tłuszczowe, które działają przeciwzapalnie
- witaminy C, E, B-12
- kwas foliowy i cholina, które odżywiają i wzmacniają włosy
Osoby, które mają włosy naturalnie kręcone, suche, zniszczone, czy też przetłuszczające się, mogą szybko zobaczyć efekty kuracji. Warto wiedzieć, że aloes stymuluje wzrost włosów, wzmacnia je i pielęgnuje, podkreśla skręt loków, pomaga utrzymać wilgoć, ułatwia rozczesywanie, zwalcza łamliwość. Jak jeszcze wykorzystać liście aloesu na włosy?
Maseczka na włosy z aloesem
Do jej wykonania potrzebne będą:
- liście aloesu,
- jedna łyżka miodu,
- pół szklanki przegotowanej wody.
Do liści dodajemy ciepłą, przegotowaną wodę. Miksujemy, dolewamy miodu i mieszamy. Maseczkę nakładamy na jeszcze wilgotne po umyciu włosy. Trzymamy na włosach przez około pół godziny. Dla wzmocnienia efektu można owinąć głowę ręcznikiem lub czepkiem. Następnie dokładnie myjemy włosy.
Maseczka na włosy z aloesu i żelu kokosowego
Aby stworzyć prostą i naturalną maskę do włosów z aloesu można połączyć go z olejem kokosowym, który zmiękcza włosy i nadaje im blasku. Taka maseczka pomaga zmniejszyć problem puszenia się włosów i bardzo pomaga na problemy skóry głowy. Do jej wykonania potrzebne są następujące składniki:
- 2 łyżki żelu z aloesu
- 1 łyżka płynnego oleju kokosowego w temperaturze pokojowej
- Mieszamy składniki aż do uzyskania gładkiej masy. Nakładamy miksturę na włosy. Przy długich, gęstych włosach wskazane jest podzielenie tej czynności na „sekcje”. Zaczynamy od skóry głowy (działa kojąco), a potem rozprowadzamy po włosach.
- Po nałożeniu maseczki włosy należy rozczesać grzebieniem o szerokich zębach. Dzięki temu równomiernie rozprowadzamy maskę na włosach.
- Przykrywamy włosy czepkiem lub folią i owijamy ręcznik wokół głowy. Chroni on przed kapaniem maski, a także zabezpieczy włosy przed wysychaniem. Najlepiej, żeby ręcznik był ciepły (np. zdjęty z grzejnika), wtedy maska będzie miała dodatkowy efekt nawilżenia.
- Specyfik pozostawiamy na włosach przez 30 minut, ewentualnie do godziny. Maseczkę należy spłukać i umyć głowę szamponem o naturalnym składzie.
Omawianą maseczkę z aloesu na włosy można stosować raz w tygodniu. Doskonale nawilża włosy, sprawia, że doskonale się układają, stają się mocne i lśniące.
Aloes i ocet jabłkowy – pogromcy łupieżu
Łupież to niezbyt miła przypadłość. Jest dość kłopotliwy i widoczny. Wiele osób odczuwa dyskomfort z jego powodu. Aloes można wykorzystać jako fenomenalny środek pomagający w walce z problemem łupieżu. Wystarczy ocet jabłkowy, który skutecznie walczy również ze swędzeniem głowy. Składniki maseczki:
- 2 łyżeczki żelu z aloesu
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 0,5 łyżeczki miodu - opcjonalnie (miód pomoże zatrzymać wilgoć we włosach, a także wygładzi je)
Wymienione składniki należy wymieszać. Maseczkę nakładamy na włosy. Po upływie maksymalnie pół godziny, należy ją spłukać. Zalecane jest zastosowanie takiej maseczki co drugi tydzień.
Aloes i jogurt – kolejny sposób na łupież
Probiotyki zawarte w jogurcie mogą również pomóc w pozbyciu się łupieżu. Najskuteczniejszy w tej materii jest pełnotłusty, niesłodzony jogurt grecki, do którego wystarczy dodać łyżeczkę żelu aloesowego. Papkę nakładamy na włosy na pół godziny. Kierunek nakładania – od nasady aż po końcówki włosów. Stosowanie maseczki raz w tygodniu przynosi znakomite rezultaty.
Wcierka z aloesu na włosy – jak stosować
Aloes, który jest leczniczy, można nakładać bezpośrednio na skórę głowy, co pomaga łagodzić podrażnienia skórne. Nakładamy go u nasady i skórę głowy, po godzinie spłukujemy i myjemy głowę łagodnym szamponem.
Aloes to roślina lecznicza, której chroniące zdrowie były znane już w starożytności i to na wszystkich kontynentach. Dzisiaj znów korzystamy z jej mocy uzdrawiającej, którą potwierdziły badania naukowe prowadzone od XIX wieku. Warto uprawiać aloes na parapecie także ze względu na jego oryginalny wygląd i przepiękny kolor. Dla najlepszych właścicieli czeka nagroda – kwiat, który naprawdę trudno wyhodować w warunkach europejskich.